No i mamy zimę w Krakowie. W tym roku zaskoczyła ona nie tylko drogowców i kolejarzy, ale też moją hortensję, która zachęcona temperaturami wypuściła pączki i zamierzała zakwitnąć (zdaje się na Św. Walentego) :)
W tym tygodniu zrobiłam kartkę w pudełku na dzień matki. Niektórzy pewnie stwierdzą że trochę pospieszyłam się z produkcją, ale ja działałam perspektywicznie. W maju napewno nie będę miała czasu na tak pracochłonne projekty, nauczona doświadczeniem robię kartki z conajmniej półrocznym wyprzedzeniem.
Tak wygląda karteczka w pudełeczku
a tak wygląda pudełeczko:
[tutaj użyłam papieru ikropki zmediowałam w dwóch odcieniach brązu, wzór tłoczenia ten sam co na kartce ale wtłoczony w głąb czyt. wklęsły]
otwarte pudełko "mechanizm" ułatwiający wyciągnięcie kartki:
tak prezentuje się karteczka:
[tu widać zmediowany, chlapany i przytarty papier ikropki,
z tą różnicą, że tłoczenia są "wypukłe"]
Całość w pełnej okazałości:
Pracę ośmielam się więc zgłosić do:
Teraz będą szczegóły:
Wyzwanie Artimeno wykorzystałam : szare tektury z bloków rysunkowych, ścinki wstążek, ścinki białego papieru rysunkowego, koronkę bawełnianą, kremowe tektury z biura z lat 50tych. Cała praca jest utrzymana w kolorystyce bieli,brązów, beży, a akcentem kolorystycznym jest kolor różowy.
Kwiaty na pudełku są ręcznie wykonane.
Wyzwanie PWC - użyłam stempla z bukietem kwiatów.
Wyzwanie 123scrapujty - Kartkę z pudełeczkiem wykonałam z wyprzedzeniem na tegoroczny dzień matki.
W Bingo wybrałam linię papier w groszki -kwiaty-koronka.
Zarówno w kartce jak i na pudełku użyłam papieru w groszki
Ikropki PasteLove 05
Moje 3 grosze na koniec:
Ponieważ opisanie wszystkich zabiegów związanych z wykonaniem pudełka i kartki zajęłoby zapewne dużo, to skupię się na moich wrażeniach po wykonaniu kartki
-po pierwsze gdyby nie Artimeno nie zebrałabym się chyba wykorzystać tektury, za co dziękuje bo jej połączenie z białym papierem daje spore pole do popisu;
-po drugie jestem pozytywnie zaskoczona papierem ikropki, po który sięgnęłam nie pierwszy raz ale pierwszy raz go zmediowałam + dodatkowo pierwszy raz aż tak mediowałam papier i ośmielam się twierdzić że jest niemalże jak canva - wytłaczałam , tarłam papierem ściernym tuszowała wiele razy, chlapałam a papier nadal tak samo giętki i piękny - szok
-po trzecie moja mama będzie zachwycona :)
Mam nadzieje że dotrwał ktoś do końca.
Pozdrawiam z Krakowa!